Thursday, 18 August 2011

Labrador Buffy: Introduction

Opinie o labradorach bywaja naprawde zroznicowane....Niektorzy twierdza, za sa to psy urocze, ale niezbyt rozgarniete(bo potrafia sie uganiac za pilka, ktora nie zostala im nawet rzucona)...Moim skromnym zdaniem jest to strasznie ostra i niesluszna ocena...I nie musze tutaj powolywac sie na argumenty odnoszace sie do tego, ze labradory to psy, ktore za mala nagrode biegaja godzinami po lotniskach w poszukiwaniu narkotykow czy na to, ze czesto sluza pomoca niewidomym, zastepujac ich wlasne oczy...Chce jednak wspomniec tutaj o ich madrosci emocjonalnej...
Moja Buffy na przyklad dokladnie wie, kiedy cos mnie gryzie...Przychodzi wowczas i wtula sie swoim psykiem w moje ramie...Kiedy natomiast cos mnie boli, spokojnie przy mnie siedzi i patrzy mi gleboko w oczy...Nie wspominajac juz o tym, ze kiedy placze to zaczyna histerycznie szczekac, wyrazajac swoj smutek i swoja niemoc..Tym wymownym krzykiem czesto potrafi zdzialac wiecej niz czlowiek, ktory zwraca sie do mnie z 'nie przejmuj sie'....Przypomina mi, ze zeby nie wiem co sie dzialo, zawsze mam ja kolo siebie...

Dokladnie pamietam jak cale dnie lezala obok lozka mojej prababci, ktora umierala na raka.....
Badz kiedy uciekla tacie do rzeki zima, kiedy jeszcze byla szczeniakiem...Konkretnie sie wtedy wyziebila, ale oczywiscie wyszla z tego calo... A wszystko z tej jej wpojonej przez geny milosci do plywania...Labradory bowiem juz w siedemnastym wieku byly wykorzystywane przez rybakow z Kanady do pomocy przy polowie...Tak wiec moja suczka z zapalem Otylli Jedrzejczak nurkuje i plywa, kiedy tylko moze..
Buffy to  moj najlepszy prezent gwiazdkowy, bo czy mozna prosic o cos lepszego pod choinke niz o prawdziwego przyjaciela, ktory kocha pomimo wszystko i zarazem za nic...?

Milosza nie pozbadla tak jak mnie, ale kiedy tylko go nie ma, przypominamy sobie 'stare czasy' i wowczas razem spimy i tulimy sie do woli...Mozecie mi wierzyc badz nie, ale Buffy wowczas daje susa pod koldre i kladzie glowe na poduszke...W takich chwilach naprawde wierze w reinkarnacje....
Ponizej kilka zdjec Buffy ....









Buffy wspierajaca mnie podczas nauki do matury...






No comments:

Post a Comment